O mnie

W moim domu od zawsze były zwierzęta i panowało u nas takie powiedzenie "dom bez zwierząt, to nie dom". Miłość do zwierząt sprawiła, że rozpoczęłam prace w klinice weterynaryjnej, w której poznałam te cudowne stworzenia z trochę innej strony.
Przez cztery lata zajmowałam się asystowaniem podczas operacji oraz pielęgnacją pooperacyjną zwierząt. Jednak pomimo zdobywania coraz większej wiedzy weterynaryjnej, było coś, co nie dawało mi spokoju. 

Dlaczego te zwierzęta pomimo tego, że im pomagamy, są często tak przerażone, że uciekają w kąt, a czasem nawet próbują zaatakować?

Zastanawiałam się nad tym, czy tak na pewno musi być. Czy wizyta w klinice musi być dla części zwierząt czymś przerażającym? Wynikiem tych rozmyślań było to, że zaczęłam się interesować tym, jak psy i koty postrzegają świat. Jak rozumieją i reagują na to co ich otacza, a nawet w swój zwierzęcy sposób "mówią". To zainteresowanie przerodziło się z czasem w pasje, którą chciałam jak najmocniej rozwijać. Doprowadziło mnie to do przejścia kursu i zaliczenia egzaminu COAPE.